Filmowe przeboje na lodzie - wstęp

Data:

Zainspirowana kończącymi się mistrzostwami Europy w łyżwiarstwie figurowym zaczynam nowy autorski cykl notek, w którym przedstawiać będę interpretacje muzyki filmowej w wykonaniu łyżwiarzy. Oczywiście polecam tylko to, co znam i lubię :)

Jak dobrze wiedzą miłośnicy łyżwiarstwa figurowego, muzyka filmowa jest chętnie wybierana przez zawodników jako podkład do ich występów. Ja znajduję kilka powodów takiego stanu rzeczy.

Po pierwsze: w większości konkurencji zabronione jest korzystanie z muzyki z wokalem (wyjątkiem są od niedawna tańce na lodzie), co od razu eliminuje większość współczesnej muzyki rozrywkowej.

Po drugie: wybrany utwór musi nadawać się do interpretacji tanecznej. Dlatego m.in. muzyka baletowa jest łatwiejsza i bardziej naturalna niż koncert fortepianowy (choć niektórzy i z tym się mierzą) lub yass.

Po trzecie: najlepiej ogląda się programy, mające wyraźny temat, opowiadające jakąś historię. W przypadku muzyki baletowej oraz filmowej taki temat do opracowania podpowiada często treść libretto lub filmu.

Po czwarte: zarówno zawodnicy jak i publiczność najlepiej czują się z muzyką, którą znają a w dzisiejszych czasach balet jest zdecydowanie mniej popularny niż filmy ^_^

Po piąte: w przypadku programów dowolnych, zawodnicy mają do zagospodarowania 4 - 4,5 minuty występu. Aby nie znudzić się publiczności i sędziom, zdecydowanie dobrze jest dobrać muzykę o zmiennym tempie i z jakimiś charakterystycznymi punktami zwrotnymi. Takie właśnie utwory można często znaleźć na ścieżkach dźwiękowych filmów. Można też stworzyć zgrabną kombinację fragmentów kilku nawiązujących do siebie "kawałków" z jednego albumu.

Piraci z Karaibów
Człowiek w żelaznej masce
Różowa Pantera
Matrix
Fortepian
James Bond 007 - Śmierć nadejdzie jutro
Misja
Pewnego razu w Meksyku
Moulin Rouge!
Bunty i Babli, Slumdog, Aśoka
Noce i dnie, Nu pagadi!
Amelia
Gladiator
Dirty Dancing - Wirujący seks
Requiem dla snu